mardi 9 février 2010

Zapałka -- Marzena Broda


Poruszyła mrok,
Ale nie mógł mnie ogrzać
Jej wiotky płomyk

(23 XI 1998)

L'allumette

Elle ébranlait les ténèbres,
Mais ne pouvait me réchauffer
De sa frêle lueur


Marzena Broda, une des voix singulières jaillies de la génération "bruLion" (voir aussi ici) ; moins connue que Świetlicki ou Wróblewski ? Peut-être, à vrai dire, je ne sais pas. Ma préférée en tout cas !


"Jestem poetką i kontakt z literaturą, ze światem nawiązywałam poprzez poezję. Wychodzę do świata używając jej języka. Najpierw były to poetyckie przestrzenie autorów odmiennych od siebie, odległych również w czasie i w przestrzeni. Kochanowski, Mickiewicz, Rilke, Hölderlin, Yourcenar, Frost, Bishop, Brodski, Hopkins, Mandelsztam, Achmatowa i oczywiście Cwietajewa - oni ukształtowali mój literacki smak, moją estetykę."
(entretien dans Dziennik, 13/05/2005)

Beau panthéon ! Frost, bien sûr, et plus même que Tsvetaeva ... cette façon de fixer l'instant pour une éternité inquiète.


Son site (pour polonophones ... avertis ou non !).
(le premier lien en haut à droite donne accès son recueil "Prawo brzoskwinki do gromu" (2008).)

Aucun commentaire: